Kierownictwo duchowe

– Wacław Królikowski SJ

Kierownictwo duchowe w Ćwiczeniach duchowych św. Ignacego Loyoli, jako ważny element pedagogi ignacjańskiej

Kiedy mówimy o pedagogii ignacjańskiej mamy na myśli cały system wychowania, który prowadzi do osiągnięcia określonych myśli, pragnień i postaw osoby wychowywanej, zgodnych ze zdrową nauką chrześcijańską, gdzie ostatecznym wzorem osoby ludzkiej jest Jezus Chrystus.
Pedagogika (gr. paidagogike) jest nauką o wychowaniu, „nauką, której przedmiot stanowi praktyka wychowawcza wszelkiego rodzaju (sztuki i techniki wychowania), czyli wychowawczego prowadzenia dzieci, młodzieży oraz oddziaływania na rozwój ludzi dorosłych Potocznie «pedagog» to każdy praktyk nauczyciel-wychowawca”. Pedagogika chrześcijańska, w odróżnieniu od innych systemów wychowania, takich jak system totalitarny, czy liberalny, jest oparta na solidnej antropologii, głębokiej koncepcji człowieka. W tak rozumianej pedagogice, bardzo ważny jest cel wychowania oraz dobór odpowiednich środków. Ksiądz Stanisław Bednarski podkreśla, że „współczesna pedagogika z wielkim naciskiem podkreśla konieczność postawienia jakiejś jednej naczelnej idei, około której skupiałoby się całe wykształcenie i wychowanie młodzieży, idei płodnej, twórczej, idei-siły, któraby rzeczywiście mogła wpływać czynnie na kształtowanie duszy młodzieży”.

1. Pedagogika ignacjańska

Pedagogika ignacjańska wyrasta z korzeni pedagogiki chrześcijańskiej, która wywarła tak wielki wpływ na św. Ignacego. Widzimy to wyraźnie w jego dziełach, takich jak: Listy, Autobiografia, książeczka Ćwiczeń duchowych, Konstytucje Towarzystwa Jezusowego, czy też Dziennik duchowy. Wśród pism św. Ignacego dotyczących wychowania szczególne miejsce zajmują Ćwiczenia duchowe i Konstytucje. Dokumenty te wyraźnie nakreślają kierunek pedagogii jezuickiej, jej horyzonty i zadania.
W trzecim numerze Konstytucji czytamy, że „celem Towarzystwa jest z pomocą łaski Bożej nie tylko zajmować się zbawieniem i doskonaleniem własnych dusz, ale również usilnie – z tą samą łaską – starać się o zbawienie i doskonalenie bliźnich”.
Natomiast w Formule Instytutu, zatwierdzonej przez papieża Pawła III bullą Regimini militantis Ecclesiae dnia 27 września 1540 roku, i potwierdzonej przez Juliusza III w Exposcit debitum dnia 21 lipca 1550 roku czytamy nie tylko o celu Towarzystwa Jezusowego, które „po to przede wszystkim zostało założone, aby się usilnie starało przyczyniać do obrony i rozszerzenia wiary i postępu dusz w życiu i nauce chrześcijańskiej”, ale także o środkach służących do osiągnięcia takiego celu, mianowicie: „przez publiczne głoszenie, wykłady i inne rodzaje posługiwania słowu Bożemu oraz przez Ćwiczenia duchowne, nauczanie dzieci i ludzi prostych chrześcijańskiej wiary, przez niesienie pociechy duchowej wiernym podczas spowiedzi i podczas udzielania innych sakramentów”.
W wychowaniu jezuickim szczególny akcent kładzie się na: relacje z Bogiem; relacje z drugim człowiekiem; wolność człowieka; Osobę Jezusa Chrystusa, jako wzór osoby ludzkiej; ludzkie działanie; działanie w Kościele; ingnacjańskie „magis” (więcej); wspólnotę; rozeznanie duchowe, tak indywidualne, jak i we wspólnocie.

2. Główne etapy rozwoju duchowego w Ćwiczeniach duchowych św. Ignacego Loyoli

Niezwykle uprzywilejowanym narzędziem w procesie wychowania jezuickiego są Ćwiczenia duchowe św. Ignacego Loyoli (1491-1556), będące owocem jego osobistych przeżyć duchowych, także mistycznych, głównie z Manresy (1522-1523). Były one od samego początku podstawowym i bardzo skutecznym narzędziem duszpasterskim. Ignacy udzielał Ćwiczeń już w Manresie, w Alcalii, a później także w Paryżu. W liście do swego spowiednika, Emanuela Miona, wyznał, że Ćwiczenia, to najlepsza rzecz, o jakiej mogę w tym życiu pomyśleć, jaką mogę czuć i rozumieć, zarówno ze względu na pomoc i korzyść dla mnie samego, jak i dla wielu innych. Ta przedziwna książeczka Ćwiczeń, mała objętością lecz pełna niebieskiej mądrości, nabrała jeszcze większego znaczenia duszpasterskiego od momentu jej oficjalnego zatwierdzenia przez Papieża Pawła III w breve Pastoralis officii cura, 31 lipca 1548 roku. Wśród posług duchowych, jakich udzielali pierwsi jezuici, Ćwiczenia duchowe zajmowały szczególne miejsce. Ojciec Nadal, którego Ignacy wysyłał do różnych prowincji Towarzystwa Jezusowego, aby na miejscu wyjaśniał intencje Założyciela, podkreślał wyraźnie, iż udzielanie Ćwiczeń należy do pierwszych i najbardziej skutecznych zadań zakonu jezuitów. Św. Ignacy pisał w Konstytucjach: „Niech się też przyzwyczajają do udzielania innym Ćwiczeń duchowych, kiedy już każdy sam je osobiście przeżył. Niech się wszyscy usilnie starają wywiązywać z tego obowiązku i nabierać wprawy w korzystaniu z tego rodzaju broni duchowej (dostrzegamy bowiem, jak bardzo się one za łaską Boga przyczyniają do Jego służby)”.
Ćwiczenia duchowe są drogą, która poprzez różne etapy życia duchowego, prowadzi osobę odprawiającą rekolekcje (ucznia) do głębokiego zjednoczenia z Bogiem, jedynym Mistrzem i Panem, największym Wychowawcą. Św. Ignacy chce, aby osoba odprawiająca Ćwiczenia, miała swojego kierownika, przewodnika duchowego, który pomoże jej lepiej rozeznać Boże działanie i odpowiedzieć na nie „wielkodusznie i z hojnością” (ĆD [5]). Dlatego dający Ćwiczenia duchowe, kierownik duchowy, powinien dogłębnie znać zarówno treść, metodologię i wewnętrzną dynamikę Ćwiczeń, jak i osobę, której towarzyszy, aby dostosować treści Ćwiczeń duchowych, odpowiednio do potrzeb duchowych osoby oprawiającej rekolekcje i zgodnie z tym, jak sam Bóg zamierza prowadzić daną osobę (por. ĆD [15]).

2.1.    Nadrzędny cel Ćwiczeń duchowych
Główny cel Ćwiczeń jest przede wszystkim natury duchowej. Jako taki sformułowany jest już w samym tytule: „[służą] do przezwyciężenia samego siebie i do uporządkowania swego życia” (ĆD [21]). Celem Ćwiczeń są „wszelkie sposoby przygotowania i usposobienia duszy do usunięcia wszystkich uczuć nieuporządkowanych, a po ich usunięciu – do szukania i znalezienia woli Bożej w takim uporządkowaniu swego życia, żeby służyło dla dobra i zbawienia duszy” (ĆD [1]). Według duchowości ignacjańskiej, nasze życie zostaje uporządkowane wówczas, kiedy stosujemy się do najpewniejszej reguły, jaką jest postępowanie zgodne z najświętszą wolą Pana Boga. Możemy więc powiedzieć, że Ćwiczenia duchowe w swoim podstawowym i ostatecznym celu prowadzą do tego, aby „wejść w intymną zażyłość z Panem Bogiem, aby On dał mi poznać Jego wolę i skłonił moje «twarde» serce i moją «zbuntowaną» wolę do wypełnienia jej w jak najlepszy sposób”.

2.2.    Pośrednie cele Ćwiczeń
Nadrzędnemu celowi Ćwiczeń podporządkowane są cele pośrednie, które wiążą się z poszczególnymi etapami w życiu duchowym. Te cele pośrednie, to cele poszczególnych tygodni Ćwiczeń. Musi je znać zwłaszcza dający Ćwiczenia duchowe, aby mógł dobrze rozeznać, kiedy zostały osiągnięte i kiedy w związku z tym rekolektant mógłby przejść do następnych etapów.
Etapy życia duchowego nakreślone przez poszczególne tygodnie Ćwiczeń są porównywane z trzema klasycznymi drogami duchowymi: z drogą oczyszczenia, oświecenia i zjednoczenia. Dostosowując ten podział do Ćwiczeń, moglibyśmy powiedzieć, że drodze oczyszczenia odpowiada tydzień pierwszy, drodze oświecenia – tydzień drugi, a drodze zjednoczenia – tydzień trzeci i czwarty. Św. Ignacy mówi tylko o „drodze oczyszczającej” i o „drodze oświecającej” (por. ĆD [10]), które odpowiadają pierwszemu i drugiemu tygodniowi Ćwiczeń. Ojciec Lanteri, jezuita, tak określa najkrócej cele poszczególnych tygodni Ćwiczeń Duchownych:
celem pierwszego tygodnia Ćwiczeń jest    – zniekształcenie zmienić;
celem drugiego tygodnia Ćwiczeń jest    – zmianę zastosować;
celem trzeciego tygodnia Ćwiczeń jest    – zastosowanie potwierdzić;
a celem czwartego tygodnia Ćwiczeń jest        – potwierdzenie przemienić.

2.3. ukoronowaniem całych Ćwiczeń duchowych

Zwieńczeniem całego procesu duchowego rozwoju trzydziestodniowych rekolekcji ignacjańskich jest Kontemplacja dla uzyskania miłości (por. ĆD [230-237]). Jest także pewną syntezą czterech etapów Ćwiczeń. Pełni również funkcję niezwykłego pomostu pomiędzy czasem rekolekcji a codziennym życiem rekolektanta. Otwiera w ten sposób przed rekolektantem możliwość dalszego rozwoju duchowego, który odtąd będzie polegał na znajdowaniu i doświadczaniu miłości Pana Boga we wszystkim i na hojnej we wszystkim odpowiedzi na nią.
Celem Kontemplacji dla uzyskania miłości jest jak najpełniejsze zjednoczenie rekolektanta z Bogiem poprzez wewnętrzne poznanie Jego miłości i usposobienie do hojnej i wielkodusznej odpowiedzi, wyrażającej się w miłowaniu i służeniu we wszystkim Jego Boskiemu Majestatowi. Rekolektant prosi o tę łaskę w tak zwanym drugim wprowadzeniu, gdzie czytamy: „tutaj prosić o wewnętrzne poznanie tak wielkiego dobra, jakie otrzymałem, bym to w całości poznał i mógł kochać i służyć we wszystkim Jego Boskiemu Majestatowi” (ĆD [233]).
Kontemplacja dla uzyskania miłości jest jednocześnie niezwykłym rodzajem modlitwy, nowym sposobem bycia przed Bogiem i w otaczającym nas świecie, ale szczególnie dla kogoś, kto przeżył cały proces rozwoju duchowego, proponowanego w trzydziestodniowych rekolekcjach ignacjańskich. Wówczas stanowi najbardziej typową formę modlitwy ignacjańskiej i streszcza w sobie poniekąd całą duchowość św. Ignacego zawartą w jego ulubionym haśle: „We wszystkim szukać Boga (^), Jego miłując we wszystkich stworzeniach, a wszystkie stworzenia w Nim według najświętszej i Boskiej Jego woli”.
Miłość, która zdaniem Ignacego polega bardziej na uczynkach niż na słowach oraz na wzajemnej wymianie pomiędzy Kochającym a kochanym (por. ĆD [230-231]) rozwija się w rekolektancie przez całe cztery tygodnie Ćwiczeń ignacjańskich. Jednak swój punkt kulminacyjny i pełnię osiąga właśnie w Kontemplacji dla uzyskania miłości, gdzie rekolektant poznawszy wewnętrznie tak wiele dobra, które otrzymał od miłującego Trójjedynego Boga, pragnie całym sercem „kochać i służyć we wszystkim Jego Boskiemu Majestatowi” (ĆD [233]). Jest to miłość, która całkowicie zatapia w Bogu i która rozpala do współpracy z Jezusem Chrystusem poprzez odnajdywanie i miłowanie w Nim całego stworzenia i Jego samego w całym wszechświecie.
Rekolektant w Kontemplacji dla uzyskania miłości przyjmując kolejny raz Miłość i sposób Jej odnajdywania, uczy się odtąd znajdować Ją wszędzie, również w całym stworzeniu, a przez to kochać i służyć każdego dnia, i we wszystkim. W ten sposób dalsze życie rekolektanta stanie się nieustannym doświadczaniem miłości Bożej, ponieważ będzie codzienną służbą Chrystusowi w Kościele. Jednocześnie codzienna służba Chrystusowi w Kościele, będzie najlepszą odpowiedzią na ciągłe i we wszystkim doświadczanie miłości Pana Boga.
Rekolektant, który wraz z Chrystusem przeszedł przez śmierć i zmartwychwstanie, stając się nowym człowiekiem, jest teraz zdolny do nowego przeżywania otaczającego go świata. Kontemplacja dla uzyskania miłości ukazuje ten nowy sposób przeżywania miłości Boga wyrażonej w konkrecie stworzenia. Uczy go więc postawy kontemplatywnej i pełnej wiary w nowym patrzeniu na świat, postawy miłości wobec Boga i stworzenia, postawy najgłębszego rozeznawania duchowego, oraz postawy służby w Kościele. W ten sposób rekolektant w codziennym życiu stanie się człowiekiem kontemplatywnym w działaniu (in actione contemplativus).
Droga Ćwiczeń, która umożliwia rekolektantowi doświadczenie przemiany z „człowieka cielesnego” na „człowieka duchowego”, w Kontemplacji dla uzyskania miłości, prowadzi ostatecznie do nowego patrzenia na Boga, człowieka i świat. Odtąd, rekolektant może właściwie patrzeć na samego siebie oraz prawdziwie kontemplować świat i jego historię. Przemieniony łaską Boga w Jezusie Zmartwychwstałym, może teraz w tym, co skończone, wyraźniej dostrzegać Nieskończonego, w tym, co widzialne, głębiej doświadczać Niewidzialnego, a tym samym konkretniej przeżywać nieskończoną miłość Boga do człowieka. To nowe doświadczenie Miłości wyzwoli w sercu rekolektanta nowe pragnienie odpowiedzi na miłość, pragnienie większego niż dotychczas miłowania Boga, jak i całego stworzenia. Chce teraz bardziej niż kiedykolwiek „kochać i służyć we wszystkim Jego Boskiemu Majestatowi” (ĆD [233]) w wolności i radości serca. Rozeznaje więc duchowo, aby wszystko badając (1Tes 5, 21: Wszystko badajcie, a co szlachetne -zachowujcie!), roz-poznać każde dobro, każde życzenie Ducha Świętego, i w ten sposób coraz konkretniej odpowiadać na miłość Boga, poprzez hojną, z miłości do Chrystusa, służbę w Kościele i dla Kościoła.
Cała Kontemplacja dla uzyskania miłości opiera się na dialektyce czucia się kochanym i kochania, na procesie miłości zstępującej od Boga do człowieka i miłości wstępującej od człowieka do Boga. We wszystkich czterech punktach tej Kontemplacji rekolektant najpierw przypomina sobie tyle i tak wielkie dobra otrzymane od Boga, następnie, z łaską Bożą wewnętrznie rozpoznaje je i z miłością smakuje jako konkretny dar Bożej miłości, aby na końcu każdego z punktów zastanowić się, jak powinien odpowiedzieć miłującemu Bogu na Jego miłość.

 

3. Kierownictwo duchowe w Ćwiczeniach duchowych

Kierownictwo duchowe to pomoc, której udziela kierownik duchowy danej osobie, aby mogła osiągnąć chrześcijańską dojrzałość, dokonującą się na drodze różnych etapów oraz przez coraz większą i we wszystkim uległość Duchowi Świętemu.
Całe Ćwiczenia duchowe wychowują do takiej uległości. Wszystko zmierza w nich bowiem do słuchania i posłuszeństwa głosowi Pana Boga, do uległości Duchowi Świętemu i do naśladowania Go w osobie Jezusa Chrystusa, jedynego Mistrza i Zbawiciela.
Tak ukierunkowane kierownictwo ignacjańskie, prowadzące do duchowej dojrzałości rekolektanta przez zaparcie się siebie i modlitwę, konsekwentnie wymaga rozeznania duchowego zarówno od dającego Ćwiczenia, jak i od odprawiającego je. Św. Ignacy bardzo szczegółowo określa zadania tych osób.
Opierając się przede wszystkim na wskazaniach św. Ignacego jakie znajdują się w Adnotacjach, pierwszych dwudziestu numerach Ćwiczeń duchowych, zatrzymamy się szczególnie na tych, które dotyczą dającego Ćwiczenia. Jest on wezwany do rozeznawania i udzielania pomocy rekolektantowi na różnych etapach jego duchowego wzrostu. Ten proces wzrostu, rozpoczynający się od pragnienia uporządkowania własnego życia, poprzez duchowe oczyszczenie zmierza do duchowej dojrzałości i do decyzji zgodnej z wolą Bożą, ku Jego większej chwale i własnemu zbawieniu (por. ĆD [1]).
Adnotacje są jakby wstępem do całych Ćwiczeń duchowych. Św. Ignacy zawarł w nich najbardziej podstawowe kryteria, które powinien uwzględniać dający ćwiczenia. Jak już sam ich tytuł wskazuje mają one podwójny cel: teoretyczny – służący zrozumieniu Ćwiczeń duchowych, i praktyczny: zmierzający do niesienia pomocy zarówno temu, kto Ćwiczeń udziela, jak temu, kto je otrzymuje (por. ĆD [1]).
Analizując ogólny schemat Adnotacji możemy w nich odróżnić te, które mówią na temat: natury i celu całych Ćwiczeń duchowych (por. ĆD [1]); sposobu postępowania w czasie Ćwiczeń (por. ĆD [2-3]); poszczególnych części Ćwiczeń i czasu ich trwania (por. ĆD [4]); podstawowych predyspozycji oczekiwanych od rekolektanta (por. ĆD [5]); sposobu zachowania dającego Ćwiczenia wobec odprawiającego je, a zwłaszcza w momentach bardzo pozytywnych i bardzo negatywnych dla rekolektanta (por. ĆD [6-17]); i sposobu dostosowania Ćwiczeń do różnych rekolektantów (por. ĆD [18-20]).
Natura i cel Ćwiczeń duchowych (por. ĆD [1]), słowo, które jest w nich głoszone i rozważane (por. ĆD [2-3]), ich porządek i rytm (por. ĆD [4]) zakładają oczywiście osobę Pana Boga. Ale zakładają jeszcze dwie inne osoby – tę, która udziela Ćwiczeń, jak i tę, która je odprawia. Szczególnie ważnym zadaniem dającego Ćwiczenia jest właściwe dostosowanie ich do rekolektanta, aby mógł osiągnąć tym większy duchowy owoc przez uległość Duchowi Świętemu na różnych etapach Ćwiczeń.

3.1. Kierownictwo duchowe na etapie dostosowania Ćwiczeń duchowych do rekolektanta
Nie ulega wątpliwości, że zarówno w Adnotacjach, jak i w Dyrektoriach do Ćwiczeń jest podkreślona konieczność dostosowania Ćwiczeń duchowych do rekolektanta. Wierność tekstowi Ćwiczeń, przy równoczesnej wielkiej trosce o adaptację do indywidualności, uzdolnień, duchowych i fizycznych możliwości poszczególnych osób, wymaga ze strony dającego Ćwiczeń szczególnych kwalifikacji. „Za dobrych kierowników Ćwiczeń uważał Ignacy tylko tych, co przeniknęli doskonale ich budowę, ducha i tę najtrudniejszą do nabycia umiejętność roztropnej adaptacji”. Dający Ćwiczenia powinien umieć łączyć to, co obiektywne, a więc spisane objawienie Boże, Pismo Święte, Tradycję, a także książeczkę Ćwiczeń zatwierdzoną przez Kościół, z tym, co indywidualne i w pewnym sensie niepowtarzalne. Będąc w jakiś sposób uczestnikiem podwójnej aktywności w Ćwiczeniach duchowych powinien dążyć do tego, aby łączyć to, co ludzkie z tym, co Boskie w całym procesie Ćwiczeń. Dający Ćwiczenia ma czuwać nad tym, aby być wiernym tekstowi Ćwiczeń, ale jednocześnie ma towarzyszyć indywidualnemu i osobistemu doświadczeniu w tajemnicy spotkania rekolektanta z Bogiem.
Proces dostosowania Ćwiczeń duchowych do rekolektanta zazwyczaj dotyczy trzech poziomów: dostosowania do osób, dostosowania do warunków zewnętrznych i dostosowania do treści Ćwiczeń.

3.1.1. Dostosowanie Ćwiczeń duchowych do osób (por. ĆD [18-20])
Mówiąc o dostosowaniu Ćwiczeń do osób św. Ignacy używa słowa aplicar (por. ĆD [18]), które w języku polskim możemy przetłumaczyć na „stosować, aplikować, przystosowywać, dostosowywać”.
Dający Ćwiczenia duchowe przede wszystkim powinien wiedzieć, kto może je odprawiać. Musi to być osoba wierząca zgodnie z nauczaniem Kościoła Katolickiego. Jest to ważne kryterium potrzebne do rozpoczęcia procesu dojrzewania chrześcijańskiego, który oferują Ćwiczenia.
Następnie dający Ćwiczenia wiedząc, iż istnieją różne grupy rekolektantów musi rozeznać komu można dać tę, czy inną część Ćwiczeń, zawsze szukając najlepszego sposobu uległości Duchowi Świętemu, który prowadzi do świętości i chwały Bożej. W tym wypadku jest bardzo konieczne, aby dający Ćwiczenia umiał rozróżnić tych, którzy są ograniczeni z racji swojej natury, temperamentu, głównych skłonności, czy wykształcenia, od tych, którzy nie postępują w dobrym z wyboru, którzy zdradzają dla określonych korzyści, którzy idą na kompromis z powodu braku uważności i uległości Duchowi Świętemu.
W Adnotacjach 18-20 św. Ignacy podaje konkretne wskazania na temat: jak i komu dawać Ćwiczenia, oraz jak je dostosować do rekolektanta, jeśli nie można ich udzielić w całości. Należy zwrócić uwagę na wiek, predyspozycje, zdolności intelektualne, czas, temperament, oraz zdrowie fizyczne. Uwzględniając wskazania św. Ignacego zawarte w Adnotacjach 18-20 możemy więc wyodrębnić cztery grupy osób.
Pierwszą grupę stanowią ci, którzy nie mają odpowiednich uzdolnień intelektualnych i właściwego zrozumienia czy aspiracji potrzebnych do uzyskania najwyższego stopnia życia duchowego. Dla tych osób Ćwiczenia są jedynie narzędziem dla uporządkowania własnego sumienia i życia, zgodnie z podstawowymi zasadami moralnymi. Takim osobom „można przekazać sposób odprawiania rachunku sumienia szczegółowego [24-31], a potem rachunku sumienia ogólnego [32-43]; jednocześnie każdego rana [uczyć go (je) można] przez pół godziny sposobu modlitwy o przykazaniach, o grzechach śmiertelnych itd. [238], zalecając mu (im) również cotygodniową spowiedź z grzechów” (ĆD [18e]).
Druga grupa, to osoby słabego zdrowia i mniejszych zdolnościach naturalnych, po których nie można się spodziewać wielkiego owocu. Dlatego św. Ignacy radzi dającemu Ćwiczenia, aby takiemu rekolektantowi dał „niektóre łatwiejsze ćwiczenia”, i te same wskazówki, co osobom z pierwszej grupy, „żeby go doprowadzić do spowiedzi”, ale „nie należy wchodzić w zagadnienia związane z wyborem ani inne ćwiczenia wykraczające poza pierwszy tydzień” (ĆD [18g]). Tę samą myśl znajdujemy w Dyrektiriach gdzie św. Ignacy mówi, że „tym, którzy podczas pierwszego tygodnia nie okazują wielkiego zapału i pragnienia, by postąpić naprzód ku ustaleniu swego stanu życia, lepiej będzie poniechać udzielania Ćwiczenia drugiego tygodnia co najmniej na miesiąc lub na dwa miesiące”.
Trzecia grupa osób, to ci, którzy są uzdolnieni i dobrze wykształceni, ale nie mają czasu, ani okazji do tego, aby odprawić całe Ćwiczenia. Ignacy zaleca takim osobom, aby każdego dnia odprawiały medytację i rachunek sumienia, a resztę dnia poświęcały na ich obowiązkowe zajęcia. Takiemu rekolektantowi można udzielić całych Ćwiczeń „jeżeli na ćwiczenia poświęci półtorej godziny [w ciągu dnia], wskazując w jakim celu człowiek został stworzony. Można też pouczyć go przez pół godziny o rachunku sumienia szczegółowym, potem podobnie o rachunku sumienia ogólnym, o sposobie spowiadania się i przyjmowania Komunii św. Niech przez trzy dni każdego ranka odprawia godzinne rozmyślanie o pierwszym, drugim i trzecim grzechu [45-53], przez następne trzy dni o tej samej porze rozmyślanie o grzechach własnych [55­61], wreszcie przez następne trzy dni ciągle o tej samej porze, takie samo godzinne rozmyślanie o karach odpowiadających grzechom [65-72]. Do tych trzech rozmyślań trzeba mu podać dziesięć Uwag dodatkowych [73-90]” (ĆD [19a-b]).
Czwarta grupa osób, to nie tylko ci, którzy mają właściwe rozumienie życia duchowego, pragnienie odprawienia Ćwiczeń, aby odnieść w nich jak największy pożytek duchowy, ale ponadto mają możliwość opuszczenia swojego miejsca zamieszkania i swoich zajęć, aby tym bardziej oddać się Ćwiczeniom przez cały miesiąc (por. ĆD [20a-b]). Takim osobom św. Ignacy poleca udzielić całych Ćwiczeń, jednak wymaga od nich całkowitego oddalenia się od miejsca zamieszkania, aby w ciszy i z wewnętrznym pożytkiem oddać się modlitwie.
Kierownik duchowy musi dobrze rozeznać, do której z tych czterech grup należą osoby proszące o odprawienie Ćwiczeń.

 

3.1.2.    Dostosowanie warunków zewnętrznych do rekolektanta
Poza dostosowaniem Ćwiczeń duchowych do osób, ważne jest też dostosowanie warunków zewnętrznych do rekolektanta, tak, aby wpływały one na jego lepszą modlitwę i głębsze doświadczenie Pana Boga. Mówiąc o warunkach zewnętrznym mamy na myśli przede wszystkim miejsce odprawiania Ćwiczeń, które powinno być spokojne i odosobnione. Ma ono tak służyć rekolektantowi, „by go jak najmniej widziano i by [nie miał okazji] z nikim rozmawiać”. Mówiąc: «warunki zewnętrzne», mamy też na myśli posiłki i wszystkie konieczne rzeczy do codziennego życia. „Wydaje się bowiem, że jest to jedna z rzeczy, które więcej pomagają [w odprawianiu Ćwiczeń]”.
Dający Ćwiczenia powinien też przedstawić rekolektantowi „Addycje, czyli uwagi dodatkowe, [pomocne] do lepszego odprawienia Ćwiczeń i do lepszego znalezienia tego, czego się pragnie” (ĆD [73]). Jest w nich mowa o spełnieniu pewnych wskazówek, które powinny posłużyć rekolektantowi do jak najlepszego przeżycia Ćwiczeń (por. ĆD [73-90]). Dlatego dający Ćwiczenia powinien pytać rekolektanta, czy zachowuje Addycje i czuwać, aby wiernie wypełniał wskazania w nich zawarte. Jednak zawsze należy zwracać uwagę na predyspozycje rekolektanta. Jeśli na przykład jest on z usposobienia melancholikiem, wówczas dający Ćwiczenia nie powinien zbytnio go naciskać, ale pozostawić mu większą swobodę działania w zachowywaniu reguł. Podobnie należy postępować wobec osób wrażliwych i nie przyzwyczajonych do przeżywania podobnych doświadczeń duchowych.
Należy zatem dobrze dostosować różne warunki zewnętrzne i za pośrednictwem rozeznania duchowego wybrać to, co więcej służy dobru rekolektanta, jego duchowej dojrzałości, aby na drodze zaparcia się siebie i modlitwy osiągnął świętość.

3.1.3.    Dostosowanie treści Ćwiczeń duchowych do rekolektanta
Dostosowanie treści Ćwiczeń duchowych do rekolektanta dokonuje się w dwóch zasadniczych wymiarach: w wymiarze ilości ćwiczeń, które należy odprawić (por. ĆD [133]) oraz w wymiarze wyboru treści medytacji czy kontemplacji (por. ĆD [2, 4, 15, 17])41.
Czasami korzystną rzeczą będzie dla rekolektanta, zwłaszcza w drugim tygodniu, dokonać pewnej zmiany pod względem ilości odprawianych ćwiczeń, „żeby pewniej odnaleźć to, czego się szuka” (ĆD [133]). Podobne sugestie św. Ignacego dotyczą również innych tygodni Ćwiczeń, które można wydłużyć albo skrócić (por. ĆD [72, 205, 227]). Myśli tej odpowiada inna sugestia św. Ignacego, a mianowicie, że „trzeba czasem skrócić tydzień albo go wydłużyć” (ĆD [4]), jednak zawsze szukając zamierzonego owocu.
Jeśli chodzi o wybór treści medytacji czy kontemplacji, to św. Ignacy mówi, że dający Ćwiczenia, „zależnie od większego lub mniejszego pożytku”, będzie mógł dać „niektóre ćwiczenia duchowe odpowiednie do potrzeb rekolektanta” (ĆD [17]).
Należy podkreślić, że rozeznanie w procesie dostosowania Ćwiczeń duchowych zakłada głęboką refleksję dającego Ćwiczenia nad pragnieniami i potrzebami rekolektanta. Już w Dyrektoriach znajdujemy ten wymóg pod adresem dającego Ćwiczenia, aby był on człowiekiem mającym pewne wyczucie psychologiczne. Nawet jeśli nie znajdujemy w Dyrektoriach tego słowa, które w tamtych czasach nie było tak popularne jak dzisiaj, to jednak opisują one tę rzeczywistość bardzo wyraźnie. Jednak z drugiej strony dający Ćwiczenia musi pamiętać, że przy całej ważności dostosowania Ćwiczeń do rekolektanta, Bóg może działać w nim bezpośrednio, ogarniając go swoją miłością i chwałą (por. ĆD [15]). Dlatego jednym z zasadniczych wymogów jaki św. Ignacy stawia kierownikowi duchowemu jest dogłębna znajomość treści i wewnętrznej dynamiki Ćwiczeń duchowych. Tylko wówczas można ich właściwie udzielać (por. ĆD [2]. Od dogłębnej znajomości tekstu i całego procesu Ćwiczeń zależy dobre rozeznanie duchowe, które stoi u podstaw właściwego dostosowania ich do rekolektanta i jego konkretnej sytuacji, przy jednoczesnej wierności tekstowi Ćwiczeń.
Dający Ćwiczenia nie może zbytnio oddalić się od samego tekstu Ćwiczeń. Zdarza się bowiem, że proces dostosowania Ćwiczeń do rekolektanta posuwa się tak daleko, iż zatraca się przez to istotę samych Ćwiczeń. Dlatego dający Ćwiczenia musi uważać, aby pod pozorem dostosowania nie przemycać jakichś własnych idei, obcych samym Ćwiczeniom, ale ma wszystko objaśnić „zgodnie z książeczką Ćwiczeń”. Gdyby dający Ćwiczenia pozwolił sobie na zbytnią wolność w interpretacji tekstu Ćwiczeń, czy w zachowywaniu ich porządku, wówczas praktycznie zniszczyłby dzieło św. Ignacego. Powinien zatem wciąż pamiętać, że szczególnym bogactwem Ćwiczeń jest ich wewnętrzna struktura, zgodnie z którą poszczególne ćwiczenia są ściśle ze sobą powiązane, tworząc w ten sposób logiczną całość, ukierunkowaną na dokładnie określony cel.
Tym niemniej, przy całej wierności tekstowi Ćwiczeń, kierownik duchowy musi czuwać nad tym, aby nie traktować rekolektantów w ten sam sposób, aby nie towarzyszyć im według jakiegoś sztywnego szablonu dla wszystkich. Różne osoby mają bowiem różne charaktery, różne potrzeby i pragnienia i nie wszyscy znajdują się na tym samym poziomie duchowym, czy mają te same siły fizyczne. Dlatego wielką zaletą Ćwiczeń duchowych jest możliwość dostosowania ich do konkretnego rekolektanta. Św. Ignacy oczekuje zatem od dającego ćwiczenia, aby miał zdolność rozeznania i właściwego dostosowania do treści Ćwiczeń. Tak samo, jak można zaprzepaścić efekt Ćwiczeń przez zbytnią wolność w ich interpretacji, tak samo można je zniszczyć, czy niedostatecznie wykorzystać przez zbytnią ciasnotę w dostosowaniu ich do rekolektanta.
Św. Ignacy przestrzega dającego Ćwiczenia, aby podając plan medytacji, tak zwane punkty do rozmyślania, czy kontemplacji, wiernie opowiedział ich treść z podaniem krótkiego wyjaśnienia, bez nadzwyczajnych i zbyt obszernych tłumaczeń, jak należy rozumieć daną treść (por. ĆD [2]).
Według św. Ignacego dostosowanie do Ćwiczeń, to nie tylko kwestia statyczna, ale także dynamiczna, ponieważ Bóg nie tylko „przebywa w stworzeniach” (ĆD [235]), ale także w nich się „trudzi i działa” (ĆD [236]). Dlatego nie wystarcza zbyt ogólne dostosowanie Ćwiczeń do rekolektanta. Konieczne jest rozeznanie i właściwe dostosowanie w całych ich procesie. Nie wystarczy raz szukać i znajdować wolę Bożą, co jest zasadniczym staraniem dającego Ćwiczenia w procesie dostosowania książeczki Ćwiczeń do rekolektanta, ale należy to czynić nieustannie, w całym procesie dynamiki Ćwiczeń.
Rozeznanie duchowe w procesie dostosowania Ćwiczeń do rekolektanta wymaga od dającego Ćwiczenia zarówno konkretnej i głębokiej znajomości osób, które pragną je odprawić, ich życia duchowego , społecznego, jak i dobrej znajomości książeczki Ćwiczeń. Jednak wymaga się też od dającego Ćwiczenia umiejętności rozpoznawania działania i prowadzenia przez Ducha Świętego oraz praktycznej umiejętności współpracy z rekolektantem w procesie odpowiedzi na Boże wezwanie.

3.2. Pomoc dającego Ćwiczenia duchowe w tajemnicy spotkania rekolektanta z Bogiem

Dobra relacja pomiędzy dającym Ćwiczenia a rekolektantem ma duże znaczenie, gdyż przygotowuje najważniejszą relację, jaka powinna zaistnieć pomiędzy rekolektantem a Panem Bogiem (por. ĆD [15]). Należy pamiętać, że w procesie Ćwiczeń, w odróżnieniu do różnych form terapii, relacja międzyosobowa, nawet jeśli bardzo ważna, nie jest najważniejsza. Najważniejsze jest pragnienie rekolektanta wzrostu w wierze, nadziei i miłości, w intymnej zażyłości z Bogiem. Takie pragnienie prowadzi do szukania i odnajdywania woli Bożej (por. ĆD [1]), którą rekolektant odkrywa w miarę kroczenia drogą Ćwiczeń duchowych.
W tajemnicy spotkania człowieka z Bogiem inicjatywę ma Bóg. Prowadzi On człowieka ku osobistemu i niepowtarzalnemu spotkaniu ze sobą na różne sposoby i na różnych drogach. Współcześni teolodzy opierając się na Tradycji, wyrażanej w tej materii przez św. Augustyna i św. Tomasza podkreślają, że objawienie się Boga ma dwa aspekty, ściśle ze sobą powiązane: aspekt wewnętrzny, mający wymiar podmiotowy (Bóg objawia się bezpośrednio), i aspekt zewnętrzny, przedmiotowy (cały depozyt prawd wiary objawionej). Na drodze ku Bogu te dwa aspekty wzajemnie się uzupełniają i wymagają wewnętrznej integracji. W procesie Ćwiczeń mocny akcent położony jest na wewnętrznym sposobie poznawania Pana Boga. Wynika to z osobistego doświadczenia św. Ignacego. Św. Ignacy zachęcając rekolektanta do wejścia w Ćwiczenia „z wielkodusznością i wspaniałomyślnością wobec Stwórcy i Pana swojego” (ĆD [5]), pragnie go przygotować w najlepszy możliwy sposób do owocnego spotkania z Bogiem, które zawsze pozostaje tajemnicą.

3.2.1. Głoszone słowo dającego Ćwiczenia duchowe
Kierownik duchowy towarzysząc osobowemu spotkaniu rekolektanta z Bogiem jest przede wszystkim sługą, a nie objawiającym. Wielkiego znaczenia nabiera zatem głoszone słowo przez dającego Ćwiczenia. Słowo głoszone przez dającego Ćwiczenia nie może w najmniejszym stopniu zaciemniać słowa Bożego, ale ma służyć umocnieniu bezpośredniej relacji rekolektanta z Bogiem (por. ĆD [15]). Powinien zatem inspirować, ukazywać właściwy kierunek i pomagać rekolektantowi rozpoznawać działanie Boże, aby ten rozpoznał Jego najświętszą wolę i zdecydował ją wypełnić we wszystkim.
Głoszone słowo przez dającego Ćwiczenia przyniesie tym większy pożytek, im dogłębniej pozna rekolektanta, jego aktualną sytuację duchowo-egzystencjalną. Dlatego „będzie rzeczą bardzo pożyteczną, jeżeli ten, który Ćwiczeń udziela, nie chcąc pytać ani znać myśli i grzechów tego, który je odprawia, będzie jednak miał wiadomości o jego różnych poruszeniach i myślach, ku którym go ciągną różne duchy. Dzięki temu – zależnie od większego lub mniejszego pożytku – będzie mu mógł dać niektóre ćwiczenia duchowe odpowiednie do potrzeb duszy doznającej takich właśnie poruszeń” (ĆD [17]).
Istnieje podwójny celem głoszonego słowa przez dającego Ćwiczenia: przedstawić treść ćwiczeń, a także wprowadzić w metodę modlitwy.
Jeśli chodzi o treść materii, którą należy podać jako przygotowanie do modlitwy rekoolektanta, zdaniem Ignacego należy przedstawić ją wiernie: „Osoba, która innej udziela pouczenia o sposobie i porządku rozmyślania i kontemplacji, powinna opowiadać wiernie treść kontemplacji lub rozmyślania” (ĆD [2]; por. ĆD [6, 15]). Nadmiar słów dającego Ćwiczenia mógłby doprowadzić do ograniczenia inicjatywy rekolektanta, a także przeszkodzić w przyjęciu inicjatywy Pana Boga. Należy rekolektantowi stworzyć okazję, a także podać odpowiednie środki, aby, oświecony wiarą czy też bezpośrednim działaniem Ducha Świętego, sam znalazł to, czego szuka, „bo to, zdaje się, zazwyczaj więcej pomaga”. Zarówno nadmiar słów, jak taż ich zbytni brak, zwłaszcza wobec osób mniej usposobionych do indywidualnych medytacji, może być pewną przeszkodą w osiągnięciu zamierzonego owocu. Dlatego dający Ćwiczenia musi zachować właściwe proporcje dostosowując treść do osób, do których mówi, według ich temperamentu i stopnia postępu (por. ĆD [18]).
Bardzo ważnym zadaniem dającego Ćwiczenia jest dobre wprowadzenie w metodę modlitwy z jej różnymi etapami. Ćwiczenia duchowe nie są jakimś chaotycznym poszukiwaniem Boga, ale służą temu celowi na drodze ściśle określonej metody. Modlitwa w Ćwiczeniach nie jest jedynie medytacją słowa głoszonego, czy usłyszanego, ale świadomym i metodycznym ćwiczeniem duchowym, które opierając się na Słowie Bożym umożliwia rekolektantowi osobiste spotkanie z żywym Bogiem.
Wierność modlitwie jest jednym z ważniejszych ćwiczeń, które pomagają rekolektantowi doświadczyć Boga i odpowiedzieć na Jego wezwanie. Św. Ignacy podkreśla, że „udzielający ćwiczeń powinien zwrócić usilnie uwagę temu, który je odprawia, że każde z pięciu ćwiczeń lub kontemplacji, które winien odprawić każdego dnia, powinno trwać jedną godzinę; niech zatem [rekolektant] stara się mieć zadowolenie w duszy ze świadomości, że wytrwał w danym ćwiczeniu pełną godzinę – i raczej dłużej niż krócej” (ĆD [12]). Wprowadzenie w modlitwę jest «sercem» Ćwiczeń duchowych, choć czasami może ono wymagać wielkiego wysiłku, zwłaszcza od osób początkujących na drodze modlitwy, czy też przeżywających duchowe strapienie (por. ĆD [13]).
Bardzo ważnym zadaniem dającego Ćwiczenia jest też towarzyszenie rekolektantowi w procesie jego duchowego wzrostu oraz pomaganie mu, zarówno poprzez głoszone słowo, jak i rozeznanie duchowe, w poznaniu zbawczego działania Bożego i przyjmowaniu właściwych postaw wobec tego, co dokonuje się w jego wnętrzu pod wpływem Pana Boga, czy też innych duchów.

 

3.2.2. Rozeznanie różnych poruszeń i różnych duchów
Adnotacje: 6-11, wskazują dającemu Ćwiczenia jak towarzyszyć i pomagać rekolektantowi w rozeznawaniu poruszeń różnych duchów i pokus (por. ĆD [6-11]). Spotkanie z Bogiem, zbawczy dialog, modlitwa według metody Ćwiczeń duchowych prowadzi rekolektanta do doświadczenia różnych poruszeń i różnych duchów działających w jego duszy (por. ĆD [316-317]). Rzeczywista obecność różnych oświeceń i poruszeń Ducha Świętego, jak też pożądliwość i pokusy ducha złego w życiu człowieka wierzącego podkreślona jest w całym Piśmie Świętym, w nauczaniu Kościoła i w psychologii. Rekolektant jest więc wezwany jest do rozeznawania wewnętrznych poruszeń, których doświadcza, „żeby się pozbyć nieuporządkowanych przywiązań, a gdy się ich już pozbędzie(my), żeby szukać woli Bożej i odnajdywać ją w ułożeniu własnego życia tak, by zbawić duszę” (ĆD [1]). W tym celu św. Ignacy proponuje Reguły o rozeznawaniu duchów pierwszego tygodnia (por. ĆD [313-327]): „służące do odczucia i poznania w pewnej mierze różnych poruszeń, jakie występują w duszy”; i Reguły drugiego tygodnia (ĆD [328-336]): „służące do tego samego celu dla większego rozeznania duchów”.
Pierwsza seria Reguł jest jakby wstępem do rozeznania i, najogólniej mówiąc, służy temu, aby osoba zaczęła rozróżniać jedne poruszenia od drugich i wiedziała jak się zachować: „dobrych po to, żeby je przyjąć, a złych, żeby je odrzucić” (ĆD [313]). Ta seria Reguł służy przede wszystkim rekolektantowi, który odprawia pierwszy tydzień Ćwiczeń, i który „odczuwa pokusy prostackie i wyraźne” (ĆD [9]). Jeśli rekolektant doznaje „strapienia i pokus” (ĆD [7]), to kierownik duchowy nie powinien okazywać surowości czy szorstkości, ale powinien być słodkim i łagodnym. Powinien też ukazywać mu nadzieję poprzez dodawanie „otuchy i sił w postępowaniu naprzód” (ĆD [7]; por. ĆD, 318-321), ponieważ jak mówi św. Ignacy: „Ten, kogo ogarnęło strapienie niech trwa w cierpliwości, która jest przeciwna udrękom, jakie na niego przyszły i niech myśli, że wkrótce go ogarnie pociecha” (ĆD [321])58. Powinien również pomóc zobaczyć rekolektantowi „podstępy nieprzyjaciela ludzkiej natury” (ĆD [7]) wyjaśniając, że tak jak „podczas pociechy bardziej prowadzi nas dobry duch i przez rady swoje nami kieruje, tak podczas strapienia zły [duch]. Słuchając jego rad nie możemy obrać słusznej drogi” (ĆD [318]). Ma też mu pomóc w przygotowaniu się „na przyjęcie pociechy, która nadejdzie” (ĆD [7]; por. ĆD [321-324]), oraz w podjęciu wysiłku przezwyciężenia trudnej sytuacji intensywniejszą modlitwą, zwiększoną czujnością wewnętrzną i pokutą.
Czas strapienia duchowego (por. ĆD [318-324]) wymaga od dającego Ćwiczenia wielkiej delikatności, cierpliwości, uprzejmości, dobroci, łagodności i opanowania, ponieważ są to owoce Ducha dobrego (por. Ga 5, 22; ĆD [335, 275, 124]). Poprzez strapienie, rekolektant, może poznać i rozeznać kłamliwe i podstępne działanie złego ducha. Jeśli z pomocą łaski Bożej, której mu nigdy nie zabraknie, odważnie będzie stawiał czoła strapieniu duchowemu i wszelkim pokusom, to wówczas doświadczy zmiany trudnej sytuacji. Nie koniecznie przez to, że strapienie zamieni się w pocieszenie, choć jest to możliwe w odpowiednim czasie, ale że strapienie, które było przeszkodą, stanie się narzędziem w duchowym dojrzewaniu rekolektanta.
Również stany pocieszenia duchowego wymagają od rekolektanta znajomości Reguł nie tylko pierwszego tygodnia (por. ĆD [313-327]), ale także drugiego tygodnia Ćwiczeń (por. ĆD [328-336]), aby mógł się nauczyć rozpoznawać działanie różnych duchów. Dlatego też dający Ćwiczenia musi właściwie oceniać różnorodność poruszeń, jakie powstają w duszy rekolektanta (por. ĆD [6, 313]) i różnorodność duchów (por. ĆD [7, 328]), aby właściwie dostosowując Reguły pierwszego i drugiego tygodnia Ćwiczeń do aktualnej sytuacji duchowej rekolektanta (por. ĆD [8]), tym bardziej poddawać się działaniu Ducha Świętego.
W Adnotacji 9 św. Ignacy podaje dającemu Ćwiczenia ważne kryterium w procesie rozeznania duchowego. Jeśli rekolektant „jest człowiekiem nieobeznanym ze sprawami duchowymi”, a także jeśli „odczuwa pokusy prostackie i wyraźne, na przykład ukazujące mu trudności w postępowaniu w służbie Boga, naszego Pana, takie jak: trudy, wystawienie na pośmiewisko, obawa przed utratą honorów świata itd.”, wówczas dający Ćwiczenia powinien mu przedstawić Reguły pierwszego tygodnia, a nie drugiego (ĆD [9]). W takiej sytuacji wyjaśnianie Reguł drugiego tygodnia nie tylko w niczym nie pomoże, ale może jeszcze zaszkodzić.
Jeśli jednak rekolektant znajduje się na „drodze oświecającej, która odpowiada Ćwiczenia drugiego tygodnia”, wówczas duch zły kusi go „pod pozorem dobra” (ĆD [10]). Należy zatem odróżnić „pokusy prostackie i wyraźne” (ĆD [9]) od pokus „pod pozorem dobra” (ĆD [10]), które są o wiele trudniejsze do rozpoznania. „Nieprzyjaciel natury ludzkiej dokładnie ocenia możliwości wpływania na rekolektanta i dostosowuje się do każdej jego sytuacji. Jeśli nie zdoła doprowadzić go do wycofania się, to przynajmniej hamuje jego duchowy rozwój”. Dlatego ten etap wzrostu rekolektanta wymaga od dającego Ćwiczenia głębokiego zrozumienia i dużego doświadczenia duchowego.

3.2.3. Wierność i wytrwałość w różnych momentach Ćwiczeń duchowych
Św. Ignacy przypomina również dającemu Ćwiczenia, aby pomagał rekolektantowi wiernie i wytrwale odprawiać codzienne medytacje czy kontemplacje (por.ĆD [12-13]). Podstawowym ćwiczeniem duchowym rekolektanta jest osobista modlitwa, która powinna trwać jedną godzinę we wszystkim pięciu medytacjach czy kontemplacjach każdego dnia. Dający Ćwiczenia powinien zachęcać odprawiającego je, „żeby starał się mieć zadowolenie w duszy, płynące ze świadomości, iż wytrwał w danym ćwiczeniu przez całą godzinę, a nawet raczej nieco dłużej niż krócej. Nieprzyjaciel bowiem zwykł niemało zabiegać o to, żeby nas doprowadzić do skrócenia godziny takiej kontemplacji, rozmyślania lub [w ogóle] modlitwy” (ĆD [12]).
Pomoc i rozeznanie duchowe dającego Ćwiczenia jest bardzo ważne, zwłaszcza, gdy rekolektant przeżywa na modlitwie stan duchowego strapienia. Wówczas jest bardzo trudno wytrwać w niej do końca. „I dlatego odprawiający Ćwiczenia powinien zawsze trwać na modlitwie nieco dłużej ponad pełną godzinę, a to w tym celu, żeby działać przeciw strapieniu i przezwyciężyć pokusy” (ĆD [13]). Próba w czasie modlitwy nie wiąże się jedynie z wymiarem psychicznym rekolektanta, ale jest także momentem, w którym uwidacznia się przeciwieństwo pocieszenia i strapienia, wraz z ich wymiarami czysto duchowymi. Dlatego dający Ćwiczenia rozpoznając stan duchowego strapienia rekolektanta na modlitwie, powinien mu pomagać „przedłużyć ową pełną godzinę” (ĆD, 13) ponieważ jest to znakiem oparcia się przeciwnikowi, a nawet przezwyciężenia jego pokus. Przedłużenie tego czasu modlitwy nie jest ponad siły rekolektanta i nie sprzeciwia się jego wewnętrznej wolności (por. ĆD [32]).

3.3. Kierownictwo duchowe w procesie przemiany duchowej i w czasie odpowiedzi rekolektanta na powołanie

Rozeznanie poruszeń wewnętrznych i czasu ich trwania pomaga rekolektantowi „pozbyć się nieuporządkowanych przywiązań” (ĆD [1]) i je odrzucić, aby na drodze dalszego rozwoju duchowego, odnaleźć wolę Bożą i wypełnić ją w pokoju serca, ku pożytku własnemu i innych.

3.3.1. Kierownictwo duchowe w procesie głębokiej przemiany duchowej rekolektanta
Podczas Ćwiczeń duchowych rekolektant stopniowo i coraz głębiej pozwala przemieniać się Panu Bogu zarówno na płaszczyźnie duchowej, intelektualnej, jak i uczuciowej. Dający Ćwiczenia może bardzo pomóc rekolektantowi na tej drodze. Musi jednak pamiętać, że najważniejsza relacja jest nie pomiędzy nim, jako osobą towarzyszącą a rekolektantem, lecz pomiędzy odprawiającym rekolekcje a Panem Bogiem. Dlatego powinien zachęcać rekolektanta do jak największej hojności wobec swego Stwórcy i Pana. Nie powinien zatem przeszkadzać rekolektantowi, ale z wielką uwagą pomagać mu na drodze jego duchowego rozwoju (por. ĆD [7]).
W egzystencjalnym spotkaniu z Bogiem, wraz ze stałym wzrostem na drodze rozwoju duchowego, który ofiarują Ćwiczenia, rekolektant odkrywa Boga jako Tego, który udziela prawdziwej radości i szczęścia. Poruszenia Ducha Świętego mogą być w nas bardzo różne, ale zawsze będą prowadzić do większej ufności pokładanej w Bogu. Na początku można tego doświadczyć poprzez delikatne ożywianie naszej nadziei i naszego pragnienia Boga. Św. Ignacy osobiście przeżył tę głęboką dynamikę duchowego rozwoju. Wzrastające pragnienie Boga doprowadziło go do duchowej przemiany, a w konsekwencji do konkretnych wyborów i decyzji, wyrażających się w życiu zewnętrznym. Tak więc zadaniem dającego Ćwiczenia jest pomoc w rozpoznaniu wewnętrznego wzrostu rekolektanta, prowadzącego do wyboru, i zachęta do całkowitego zawierzenia siebie Bogu, „by Stwórca bezpośrednio działał ze stworzeniem, a stworzenie ze swoim Stwórcą i Panem” (ĆD [15]). Św. Ignacy widzi ścisły związek pomiędzy głębokim przeżywaniem relacji z Bogiem a przemianą codziennego życia, co wyraził w przekonaniu, że „nie ogrom wiedzy napełnia i nasyca duszę, lecz raczej wewnętrzne rozumienie rzeczy i smakowanie w nich” (ĆD [2]).
Przeżywanie duchowych pocieszeń i radości na drodze duchowego rozwoju wiąże się również z pewnymi niebezpieczeństwami, gdyż zły duch, podszywający się pod „anioła światłości” potrafi też „pocieszać”, po to, aby ostatecznie doprowadzić człowieka do śmierci. Dlatego dający Ćwiczenia powinien pomóc rekolektantowi rozpoznać, czy rzeczywiście przeżywa stan prawdziwego pocieszenia duchowego, czy też nie. Ma także go przestrzec, aby nie szukał bardziej pocieszeń, aniżeli samego Pana Boga. Nieprawdziwe pocieszenie może doprowadzić rekolektanta do nieprzemyślanych decyzji, przyrzeczeń czy ślubów, uczynionych pod wpływem emocjonalnej niecierpliwości. Zatem „powinien go przestrzec, żeby niczego bez namysłu i nagle nie postanawiał ani nie ślubował” (ĆD [14]).
Zazwyczaj każda głęboka przemiana duchowa prowadzi do Boga przez trudności, przez pozytywnie przeżywane bolesne doświadczenia, połączone z osobistym cierpieniem. Proces zaprowadzenia porządku w wymiarze uczuć nierozdzielnie złączony jest z zaparciem się siebie, z obumarciem samemu sobie, z wyzwoleniem się ze starych więzów i szczerym powierzeniem się Bogu, aby rozpoznać Jego wolę i jak najlepiej ją wypełnić.

 

3.3.2. Kierownictwo duchowe w procesie rozeznania powołania rekolektanta
Poszukiwanie Boga połączone z rozeznawaniem wewnętrznych poruszeń prowadzi stopniowo do odkrycia własnej drogi realizacji powołania. Wzrastanie w duchowej dojrzałości umożliwia rekolektantowi fundamentalny wybór Boga w „ułożeniu własnego życia” według „woli Bożej” (ĆD [1]). Rekolektant oczekuje od dającego Ćwiczenia pomocy w sprawie właściwego rozeznania własnej drogi w Kościele. Dlatego „kierownik powinien zwracać uwagę na obiektywne dane u kierowanego (obecna sytuacja, historia, zdolności, otrzymane łaski), pomagając mu w rzeczowym rozpoznaniu sytuacji, autentycznych natchnień od Pana, jeśli zaistnieją, a także sposobów i pór wyboru, dzięki którym może odnaleźć wolę Bożą względem swego życia”.
Rozeznanie powołania rekolektanta nie może być zakończone jakimś ogólnym pragnieniem zaangażowania się w służbę Panu Bogu, ale powinno doprowadzić do konkretnego wyboru. Dla dającego Ćwiczenia jest to etap bardzo delikatny i trudny. Bardzo rzadko bowiem konkretna wola Pana Boga objawia się tak, jak Pawłowi pod Damaszkiem. Zazwyczaj objawia się ona „w naszym temperamencie, w naszych zdolnościach, środowisku, w konkretnych okolicznościach, w których żyjemy, w dotychczasowych doświadczeniach życiowych, i w perspektywach, które otwierają się przed nami”. Wszystko to powinno być łączone z elementem nadprzyrodzonym, z modlitwą pełną miłosnego wejrzenia Pana Boga (por. ĆD [180]).
W procesie rozeznania stanu życia rekolektanta dający Ćwiczenia powinien odnieść się do kryteriów i kwalifikacji, które pomagają w lepszym rozpoznaniu autentycznego powołania. Kwalifikacje te będą różne, w zależności od rodzaju powołania. Św. Ignacy mocno podkreśla znaczenie jakości i różnorodności środków, zarówno naturalnych, jak i nadprzyrodzonych (modlitwa, pokuta, medytacja, rachunki sumienia), i „wszystkie inne czynności duchowe (… ) przygotowujące i usposabiające duszę” do „szukania woli Bożej i odnajdywania jej” (ĆD [1]). Chce, aby były zaangażowane wszystkie zdolności i kwalifikacje rekolektanta (inteligencja, wola, uczucia), i pragnie ożywić wszystkie jego motywy (sprawiedliwość, miłość, honor, zbawienie). Ale to wszystko ma być jedynie pomocą do odkrycia woli Bożej, oczyszczenia serca i wyboru konkretnego stanu życia (por. ĆD [95, 97]).
W rozeznaniu powołania nie może zabraknąć u rekolektanta fundamentalnej dyspozycji, umożliwiającej dobry wybór stanu życia, a mianowicie głębokiego pragnienia pełnienia woli Bożej. Dzięki niej, rekolektant, który już przezwyciężył samego siebie i ofiarował się, aby jak najlepiej naśladować Chrystusa (por. ĆD [167]) działając „przeciw własnej swojej zmysłowości i przeciw swojej miłości cielesnej i światowej” (ĆD [97]), dokona wyboru jedynie dla większej chwały i czci Boga, naszego Pana, i zbawienia swojej duszy (por. ĆD [179]). Ta dyspozycja wymagana od rekolektanta na tym etapie Ćwiczeń duchowych odpowiada czystej intencji. W ten sposób rekolektant wybierze to, co lepsze, gdyż jego intencja, która jest nadprzyrodzona i dojrzała przepełniona jest jedynym kryterium: na chwałę Bożą. Każde bowiem „powołanie Boże zawsze jest czyste i bez jakiegokolwiek nieuporządkowanego przywiązania [169]” (ĆD [172]).
Św. Ignacy w sposób szczególny stosuje rozeznanie duchowe przy wyborze stanu życia, czy też reformie tego stanu, w jakim dana osoba znajduje się aktualnie (por. ĆD [189]). Z chwilą rozpoznania woli Bożej z pomocą dającego Ćwiczenia, rekolektant stoi przed wyborem, który ma zwieńczyć jego najgłębsze pragnienia. Swoją dyspozycyjność wyraża on w słowach kierowanych do Chrystusa Króla: „Chcę i pragnę i taka jest moja dobrze przemyślana decyzja, byle to tylko było ku lepszej służbie Tobie i większej Twojej chwale, że Cię będę naśladował w znoszeniu wszystkich zniewag, w pogardzie i całkowitym ubóstwie, tak rzeczywistym jak duchowym, jeśli Twój najświętszy Majestat zechce mnie wybrać i przyjąć do takiego rodzaju życia i stanu” (ĆD [98]).

3.3.3. Podjęcie decyzji przez rekolektanta
Po różnych etapach duchowego dojrzewania rekolektanta zbliża się moment decyzji, wyboru jako odpowiedzi na konkretne powołanie Pana Boga. Wielką pomocą w tej materii są wskazania św. Ignacego na temat „Trzech pór, w których można dokonać wyboru rozsądnego i dobrego” (ĆD [175-188]).
Przygotowanie do wyboru drogi powołania powinno przebiegać w atmosferze szczerości, otwartości i wolności. Wolność jest konieczna zarówno ze strony rekolektanta, jak i ze strony dającego Ćwiczenia. Dającey Ćwiczenia z jednej strony musi być wolny wobec decyzji rekolektanta, zaś z drugiej strony nie oznacza to jego braku empatii czy obojętność wobec ewentualnych złych decyzji odprawiającego rekolekcje.
Św. Ignacy przypomina dającemu Ćwiczenia, aby w procesie poszukiwania woli Bożej przez rekolektanta i podejmowania konkretnej decyzji „nie skłaniał się na jedną lub drugą stronę, lecz raczej niech stoi w środku jak języczek u wagi i niech dozwoli, by Stwórca bezpośrednio działał ze stworzeniem, a stworzenie ze swoim Stwórcą i Panem” (ĆD [15]). Dlatego oczekuje zarówno od dającego Ćwiczenia, jak i od rekolektanta (por. ĆD [179]) postawy wewnętrznej równowagi, tzw. świętej obojętności, aby sam Stwórca i Pan usposabiał swoją pobożną duszę przez miłość i chwałę „do wybrania drogi, na której będzie Mu mogła lepiej służyć w przyszłości” (ĆD [15]). Właśnie ten moment Ćwiczeń ukazuje całkowicie instrumentalną rolę kierownika duchowego, gdyż cała ich struktura i pomoc dającego Ćwiczenia zmierzają tylko do jednego: do bezpośredniej relacji rekolektanta z Bogiem, aby tym pewniej mógł odnaleźć swoją drogę i kroczyć nią na wzór Chrystusa ku większej chwale Boga i pożytkowi bliźnich.
Towarzyszenie rekolektantowi na różnych etapach Ćwiczeń i jego duchowych doświadczeń, a także w procesie wyboru opartego na głębokiej relacji z Bogiem, wymaga od dającego Ćwiczenia zdolności znoszenia w sobie napięć pomiędzy przekonaniem a wolnością. Z jednej strony dający Ćwiczenia powinien czuwać, aby rekolektant nie podejmował decyzji zbyt pochopnie i bez rozeznania, ale z drugiej strony powinien mu pomóc i dodać odwagi do podjęcia decyzji, które powinien podjąć. Jednak musi pamiętać, że czas i sposób wybiera sam Pan Bóg, a nie rekolektant czy dający Ćwiczenia.
Dojrzewanie duchowe, które dokonuje się na całej drodze Ćwiczeń duchowych, prowadzi rekolektanta do całkowitego zawierzenia się Bogu, a przez to do rozpoznania osobistego powołania jako daru. Jest bardzo ważne, aby w tym wzrastaniu duchowym, intelektualnym i uczuciowym odkryć fundament i bazę całego tego procesu, bez którego późniejsza budowla byłaby pusta. Człowieka nie można utożsamić jedynie ze wzrostem moralnym, rozumianym jako przestrzeganie norm zewnętrznych. Wolności, która najbardziej charakteryzuje wewnętrzny wymiar człowieka, nie można ani wymuszać, ani narzucać z zewnątrz. Człowiek, jako osoba, w swojej głębi pozostaje zawsze wolny i może przyjąć wolność uwalniając się ze wszystkiego, co czyni go niewolnikiem.
Dla św. Ignacego wewnętrzne poznanie Boga łączyło się nie tylko z pogłębionym studium, ale także z poddaniem się rozeznaniu i opinii jakie ma Kościół. Dzięki zdolności rozeznania i posłuszeństwa Kościołowi Ignacy mógł współpracować z Bogiem i skutecznie pomagać innym w ich wzroście ku pełnemu odkryciu życiowego powołania. O tę łaskę, którą miał św. Ignacy, powinien prosić także dając ćwiczenia duchowe, tak dla siebie, jak i dla rekolektanta.

Artykuł ukazał się w: “Rocznik Wydziału Pedagogicznego WSF-P Ignatianum w Krakowie”, Wydawnictwo WSF-P Ignatianum, Kraków 2005, s. 61-97.


Tagi:
займ на карту займ на карту срочно без отказа

Designed and created by northcode/>